Zimowy przegląd w warsztacie: czego oczekują klienci?

Zima to prawdziwy egzamin wytrzymałości dla każdego pojazdu uczestniczącego w ruchu drogowym. Lód, śnieg i błoto pośniegowe, a także sól i środki chemiczne mają negatywny wpływ na podwozie, karoserię czy ogumienie. Dlatego podczas zimowych przeglądów kierowcy stawiają mechanikom i warsztatom wysokie oczekiwania.

Sprawne hamulce i akumulator

Trudne warunki, jakie panują zimą na drogach, wymagają od kierowców sporych umiejętności panowania nad pojazdem. Jezdnie, które nie zawsze są starannie odśnieżone, stwarzają ryzyko wpadnięcia w poślizg. Z takiej sytuacji wyprowadzić mogą jedynie sprawne hamulce. To właśnie one są w pierwszej kolejności poddawane zimowej kontroli w warsztatach samochodowych. W przypadku zużycia są wówczas wymieniane na nowe. Od właścicieli serwisów kierowcy oczekują dostępu do nowych i oryginalnych części zamiennych, w tym również klocków, bębnów i tarcz hamulcowych.

Drugim istotnym elementem, który często zawodzi zimą, jest akumulator. Większość kierowców wie, że powinno się go wymieniać co kilka lat, jednak zazwyczaj decyzję o zakupie podejmują oni tuż przed zimą. Wynika to z problemów, które powoduje rozładowane i nie w pełni sprawne ogniwo.

Przyczyną kłopotów z uruchomieniem silnika może być też jeden z wielu elementów układu zapłonowego. Dlatego w warsztacie podczas zimowego przeglądu standardowo kontroluje się stan świec zapłonowych, rozrusznika, przewodów wysokiego napięcia oraz – jeśli znajduje się ona w aucie – cewki zapłonowej.

Filtry obowiązkowo do kontroli

Czyszczenie czy wymiana filtrów samochodowych to czynności serwisu, które wykonywane są przez cały rok. Zimą jednak warunki drogowe sprawiają, że w powietrzu czy w płynach eksploatacyjnych znajduje się znacznie więcej zanieczyszczeń. Nie bez powodu mówi się, że smog jest zjawiskiem typowo zimowym. Cząsteczki pyłu zawieszonego są utrzymywane w atmosferze przez niskie temperatury i wilgoć. Tymczasem do spalania paliwa w silniku jest potrzebne powietrze zasysane z zewnątrz auta. Rachunek jest więc prosty: zimą filtry szybciej się zapychają i są mniej efektywne.

Poza wymianą filtrów powietrza i oleju trzeba też pomyśleć o filtrze kabinowym. Ma on duży wpływ na funkcjonowanie ogrzewania w pojeździe, a, jak wiadomo, zimą jest ono bezcenne. Zapominalscy kierowcy, którzy na później odkładali konserwację systemu wentylacji samochodowej, podczas zimowych przeglądów często zlecają wymianę tego elementu.

Zimowe płyny eksploatacyjne

Letni płyn do spryskiwaczy może zimą zamarznąć w przewodach, powodując nieodwracalne szkody. Stosunkowo wysoka temperatura zamarzania sprawia, że igiełki lodu przebijają ścianki przewodów, a to znacznie obniża zdolność funkcjonowania układu. Dlatego tak ważne jest, aby przed nadejściem mrozów wymienić płyn letni na zimowy. Ten drugi jest produkowany na bazie glikolu, który zamarza w bardzo niskich temperaturach – wynoszących nawet -37oC (w przypadku mieszaniny glikolu z wodą o odpowiednich proporcjach).

Zimą warto też stosować paliwo o lepszych parametrach oraz specjalny preparat rozruchowy. Ułatwi on uruchomienie silnika na mrozie, bez potrzeby nadmiernego eksploatowania akumulatora. Jeśli prowadzisz warsztat, przydadzą się też nowoczesne odmrażacze do zamków i szyb, o które często pytają kierowcy, a także olej silnikowy o odpowiedniej lepkości.